Zakończenie

Podsumowując historię warmińskich Żydów, warto zauważyć, że do roku 1938 nie dochodziło tu do poważniejszych antysemickich wydarzeń. Żydzi piastowali ważne stanowiska profesorów gimnazjalnych, lekarzy powiatowych, radnych, uczestniczyli w akcjach charytatywnych, a w czasie – tak ważnej dla katolików – procesji Bożego Ciała dekorowali swoje domy.

W czasie spisu ludności w 1861 roku większość Żydów mieszkających we wsiach powiatu olsztyńskiego podawała, że mówi po polsku. W Olsztynie 30 Żydów mówiło w jidysz, a 130 po polsku lub niemiecku, dzięki czemu można zauważyć, że byli równie biegli w drugim języku.

Jednakże i na Warmii istniały nastroje antyżydowskie. Znany poeta warmiński, Andrzej Samulowski, nigdy o nich nie wyraził się z sympatią, traktował ich jak wrogów Polski, niemal na równi z Niemcami. W Gietrzwałdzie przedstawił nawet satyryczny obrazek „Żyd w beczce”. Niechęć do nich wynikała z pobudek religijnych i gospodarczych. A jednak Żydzi w wyborach w 1893 r. opowiedzieli się za polskim kandydatem ks. Antonim Wolszlegierem. W ich odezwie czytamy: „Każdy człowiek wyznania mojżeszowego musi głosować na Polaka, bo jest on przyzwoitym chłopem”1.

Żydzi osiedlali się i żyli na Warmii od roku 1728 do roku 1942, a więc przez 214 lat. Co po nich pozostało? Z trzynastu żydowskich cmentarzy, bo w każdym z warmińskich miast był kirkut, a w Lidzbarku Warmińskim nawet dwa – żaden się nie zachował. Większość wprawdzie przetrwała wojnę, ale ostatecznie zlikwidowano je w czasach Polski Ludowej. Jedynie w Olsztynie pozostał dom przedpogrzebowy Bet Tahara, stojący na ogrodzonym terenie dawnego cmentarza. Pozostałe kirkuty to po prostu miejsca na ziemi, które tylko w przypadku trzech oznaczono: kamieniem pamiątkowym w Barczewie, marmurową tablicą w Braniewie oraz niewielką tabliczką informacyjną w Biskupcu. Są jeszcze 23 odzyskane macewy z cmentarza w Barczewie, dziś w lapidarium przy tutejszej Galerii Sztuki mieszczącej się w budynku dawnej synagogi. Resztki macew z cmentarza w Olsztynie zostały z kolei zgromadzone przy budynku Bet Tahary.

W XIX wieku we wszystkich miastach Warmii były domy modlitwy lub synagogi. Pozostała tylko jedna, właśnie w Barczewie. I jeszcze w Olsztynie przy ulicy Grunwaldzkiej relikty budynku gminy żydowskiej, wtopione w powojenną zabudowę mieszkalną. Ostały się też wyremontowane w roku 2016 przez samorząd Miasta Olsztyna schody i mur oporowy skarpy, na której stała synagoga.

We wrześniu 2014 roku, kiedy po raz kolejny obchodzono Dni Kultury Żydowskiej, ich uczestnicy mieli okazję odbyć Spacer śladami olsztyńskich Żydów, w czasie którego mogli obejrzeć odnowiony dawny żydowski dom przedpogrzebowy zaprojektowany przez Ericha Mendelsohna.

To praktycznie cała spuścizna materialna po społeczności, która zapisała się na kartach historii życia publicznego i kulturalnego Warmii. Której przedstawiciele na przełomie wieków XIX i XX współdecydowali o rozwoju gospodarki regionu.

Na szczęście po Żydach na Warmii pozostało jeszcze dziedzictwo niematerialne (w tym przede wszystkim dobra pamięć o naszych polskich i katolickich Żydach) oraz artefakty i to nie tylko w postaci nielicznych ocalałych macew.

Pozostałości barczewskiego kirkutu zebrane w lapidarium na dziedzińcu Galerii „Synagoga”. Fot. Starostwo Powiatowe w Olsztynie
  1. J. Jasiński, Żydzi Prus Wschodnich, „Posłaniec Warmiński”, 2001, nr 1. ↩︎

ROZDZIAŁ 5.