Rozdział 4. ŻYDZI NA WARMII PO ROKU 1945

Liczba ludności żydowskiej w latach bezpośrednio po zakończeniu wojny w województwie olsztyńskim wahała się między 153 (dane z 22.01.1946 r.) a 119 osobami (dane z 31.03.1949 r.), osiągając przy tym największą liczbę w 1947 roku (według spisu z 30 kwietnia), czyli 288 osób1. Wynikało to głównie z większej liczby przyjazdów Żydów w roku 1945 i ich wyjazdów, zwłaszcza po utworzeniu państwa Izrael.

Trasa Wielkiej Ucieczki niemieckich mieszkańców Prus Wschodnich przed Armią Czerwoną wiodła dla większości z nich przez zamarznięte wody Zalewu Wiślanego – na Mierzeję. Zdjęcie wykonane zimą 1945 r. przez lotników radzieckich. Fot. Internet, domena publiczna

Przyjazdy i powroty

Po roku 1945 na Warmii pozostali nieliczni Żydzi i to najczęściej ci, którym udało się powrócić z obozów. Niektórzy przyjechali tu, bo tak zwane Ziemie Odzyskane stwarzały możliwość wtopienia się w wielką rzeszę ludzi przemierzających ten region w celu znalezienia nowego miejsca do życia. Ale nie tylko. Był to również skutek decyzji politycznych.

Jedna z nich dotyczyła ziem północnej części dawnych Prus Wschodnich, które po zakończeniu wojny włączono do Związku Radzieckiego (obwód królewiecki). Z tego terenu po 1945 roku oprócz Niemców wysiedlono także niemieckich Żydów. W rezultacie akcji przesiedleńczej z ZSRR w Polsce osiedliło się ponad 136,5 tys. wyznawców Mojżesza. Druga decyzja dotyczyła Wileńszczyzny. Przyjazd przesiedleńców był skutkiem umowy polsko-radzieckiej z 6 lipca 1945 r.

Druga decyzja dotyczyła Wileńszczyzny. Przyjazd przesiedleńców był skutkiem umowy polsko-radzieckiej z 6 lipca 1945 r.

W myśl tego porozumienia rząd radziecki pozwalał mieszkańcom ZSRR posiadającym do 17 września 1939 roku obywatelstwo polskie na zmianę obywatelstwa, wyrażał też zgodę na ich przesiedlenie się na terytorium Polski.

Transport przesiedleńców Fot. Internet, domena publiczna

Najwięcej przyjeżdżających Żydów osiedliło się na Dolnym Śląsku i w Szczecinie. Trafiali też i na teren dzisiejszej Warmii, skoro 17 lipca 1945 r. Pełnomocnik Rządu na Okręg Mazurski, Jakub Prawin, został upoważniony do wydawania tymczasowych zaświadczeń osobom prześladowanym przez III Rzeszę z tytułu ich narodowości żydowskiej, które znalazły się w Okręgu Mazurskim2.

Jedno z pism płk. Jakuba Prawina, Pełnomocnika Rządu na Okręg Mazurski dotyczące regulacji stosunków narodowościowych na Warmii i Mazurach w roku 1945. Źródło: Archiwum Państwowe w Elblągu

Ostatecznie po zakończeniu działań wojennych na Warmię i Mazury przyjechały trzy duże transporty przesiedleńców. W pierwszym transporcie w lutym 1945 r. – kolejarze, 10 maja – Wołyniacy, a 22 maja – warszawiacy ze zniszczonej stolicy, bo „Warszawa kolonizowała Olsztyn i Elbląg”, jak głosiły hasła malowane na bruku. Potem były kolejne z Wileńszczyzny i ponownie z Warszawy. Przesiedleńców było tak wielu, że liczba mieszkańców Olsztyna, która wynosiła w maju 11 044, wzrosła szybko dwukrotnie do 22 960 osób.

Liczne ruchy migracyjne spowodowały, iż po 1945 r. na obszar Warmii i Mazur napłynęły inne, niewielkie grupy narodowe. W administracji państwowej i samorządowej różnego szczebla, w wojsku, aparacie partyjnym i bezpieczeństwa znajdowała się niewielka grupa ludności żydowskiej lub też Polaków żydowskiego pochodzenia. W przeważającej większości byli to obywatele polscy z Kresów Wschodnich Drugiej Rzeczypospolitej, które zostały zagarnięte przez ZSRR. Jako żołnierze Wojska Polskiego bądź też w wyniku powojennych „repatriacji” trafili do Polski w nowych granicach. Część z nich oddelegowana została służbowo do pracy na Warmii i Mazurach. Region ten, w przeciwieństwie do np. Dolnego Śląska i Pomorza Zachodniego, nie był przewidziany jako obszar osadnictwa ludności żydowskiej. Z tego głównego względu nie stanowiła ona na Warmii i Mazurach w okresie powojennym większej grupy. W 1949 r. Żydowska Kongregacja Wyznaniowa w Olsztynie liczyła 190 wiernych3.

Projekt rzeźby „Osiedleńcy” przed olsztyńskim Starym Ratu-szem autorstwa dr. Izydora Borysa z Wydziału Sztuki Uniwer-sytetu Warmińsko-Mazurskiego. Dzieło ma być wyrazem hołdu dla pierwszych osadników, którzy po wojnie przybyli do miasta. Fot. Materiał prasowy UWM

Społeczność żydowska na Warmii i Mazurach była stosunkowo uboga – tylko pięć procent określono jako ludzi zamożnych. Przyjeżdżający często nie mieli też żadnego wykształcenia. Przeważali ludzie młodzi między 25-40 rokiem życia, a więc w wieku produkcyjnym, jednak w regionie brak było dużych zakładów, w których mogliby pracować.

Według danych z 1 stycznia 1947 r. większość Żydów objęło stanowiska urzędnicze (17,29 proc.), niemała ich część zajmowała się rzemiosłem (12 proc.), mniej niż 10 proc. zajmowało się handlem (8,27 proc.), pracowało jako robotnicy (7,14 proc.), a zaledwie kilka rodzin (łącznie 2,63 proc. dorosłych osób) utrzymywało się z pracy na roli lub wolnych zawodów (1,89 proc.). Większość zaś nie miała zatrudnienia (29,7 proc.), podejmowała się „różnych” prac dorywczych (16,54 proc.). Niewielki odsetek Żydów stanowili uczniowie i studenci (4,51 proc.)4.

Powojenna odbudowa starego miasta – kamienice pierzei zachodniej rynku (ostatnie dwie pod koniec XIX w. wybudował J. Lewin). Fot. J. Żurawski / Archiwum WUOZ w Olsztynie

Większość Żydów przybywając na północne Ziemie Odzyskane, osiedliła się w Olsztynie, ale też w Barczewie, Kętrzynie, Ostródzie, Morągu, Mrągowie i Nidzicy5. W roku 1946 żydowską społeczność Olsztyna stanowiły 153 osoby. Olsztyn był ważnym punktem na trasie ich podróży, gdyż już 21 stycznia 1946 r. utworzony został tu – tak jak w innych większych miastach w kraju – Okręgowy Komitet Żydowski. Jego zadaniem była przede wszystkim pomoc w adaptacji do nowej rzeczywistości, między innymi poprzez udzielanie porad prawnych. Ponadto Centralny Komitet Żydowski, któremu podlegał komitet olsztyński, organizował pomoc żydowskim repatriantom i przesiedleńcom przybyłym z ZSRR. W czerwcu 1946 r. przez Olsztyn przejechało w transportach z Wileńszczyzny 363 Żydów, z których szesnastu osiedliło się tu na stałe.

Wykaz żydowskich repatriantów za rok 1946 sporządzony przez Wojewódzki Komitet Żydowski w Olsztynie. Źródło: Archiwum Państwowe w Olsztynie

Tylko w pierwszej połowie roku 1946 olsztyński Wojewódzki Komitet Żydowski (WKŻ) udzielił pomocy żywnościowej 613 przesiedleńcom przybyłym z ZSRR. Z myślą o nich uruchomiono także żydowski dom noclegowy, a także ambulatorium medyczne zatrudniające lekarza i pielęgniarkę. W tym roku z pomocy skorzystało łącznie 2118 osób. W kolejnym roku z pomocy WKŻ skorzystało łącznie 1012 osób. Byli wśród nich i Polacy, którzy mieli zasługi położone przy ratowaniu Żydów6.

Jedno ze sprawozdań statystycznych Wojewódzkiego Komitetu Żydowskiego w Olsztynie. Źródło: Archiwum Państwowe w Olsztynie

Dzięki kołom utworzonym przy komitecie7, wiadomo skąd przyjechali żydowscy przesiedleńcy, bo przynależność do danego koła uzależniona była od tego, gdzie przed wojną mieszkali. A były to: Białystok, Częstochowa, Drohiczyn Poleski, Lublin, Lwów, Łódź, Łuck, Przasnysz, Radom, Rzeszów, Warszawa, Wilno, Zdołbunów.

Pierwsza siedziba komitetu znajdowała się przy ulicy Grunwaldzkiej 2/5 w Olsztynie, co jest znamienne, albowiem pod tym adresem znajdował się przed wojną budynek gminy żydowskiej. Najwyraźniej jego stan był niezadawalający (okres zimowy), bo w lutym 1946 r. przeniesiono ją na ulicę Niepodległości 3/5.

Jednocześnie już w grudniu roku 1946 olsztyński komitet podjął starania o przekazanie do jego dyspozycji kilku nieruchomości, które przed wojną należały do gminy żydowskiej. Otrzymał odmowę, gdyż Urząd Likwidacyjny potraktował je jako mienie poniemieckie i zażądał opłaty w wysokości ponad 30 tys. ówczesnych złotych. Podobnie zresztą odpowiedział na wniosek Róży Moldenhauer, która wraz z mężem narodowości niemieckiej w styczniu 1946 r. wyjechała z Olsztyna, a przed wyjazdem swoje mienie przekazała na rzecz WKŻ. Taką samą odmowę dostała Marta Anker z Biskupca, kiedy zwróciła się o zwrot młyna, również zakwalifikowanego jako mienie poniemieckie. Jej przypadek potwierdza, że Żydzi, którzy mieszkali tu przed wojną, z obozów wracali do domu.

Jednakże wspomniany wniosek WKŻ przyniósł pewien rezultat. Wśród kilku obiektów, o których zwrot wnioskował komitet, był również cmentarz żydowski z domem przedpogrzebowym. Został on oddany Żydom na początku lat 50. XX w. Pełnił funkcję mieszkalną, a jego właścicielem było Zjednoczenie Żydów w Rzeszy. Znane są też nazwiska Żydów mieszkających w domu ogrodnika: Smoliński, Zembrzuski i Malina. Ten ostatni wyjechał do Palestyny, jeszcze przed rokiem 19508.

W końcu 1950 roku budynki te przejęło Archiwum Państwowe, które zajmowało je do 1996 r.

Ponadto w Olsztynie istniała Żydowska Kongregacja Wyznaniowa, do której należeli wszyscy zarejestrowani Żydzi. Oprócz działań mających na celu ułatwianie praktykowania religii judaistycznej, zajmowała się ona również opieką nad miejscami kultu i cmentarzami. W piśmie z 17 marca 1947 roku można przeczytać: Przeto sprawą o szczególnym znaczeniu stało się zabezpieczenie synagogi, która z powodu braku środków finansowych na przeprowadzenie remontu dewastuje się i zabezpieczenie cmentarza żydowskiego położonego przy ulicy Zyndrama z Maszkowic. Przy cmentarzu dodano, że znajduje się w opłakanym stanie i podlega częściowemu rozszabrowaniu.9

Kopia mapy katastralnej przedstawiającej usytuowanie synagogi przy ul. Zyndrama z Myszkowic w Olsztynie. Źródło: Archiwum Państwowe w Olsztynie

W lipcu roku 1947 Komitet Organizacyjny Żydowskich Kongregacji Wyznaniowych w Polsce zwrócił się do Kongregacji w Olsztynie z prośbą o sprawdzenie sprawy dotyczącej sprzedaży przez jedną z olsztyńskich firm nagrobków „pochodzących z tamtejszego cmentarza żydowskiego i okolicznych miast”.

W czerwcu 1946 roku WKŻ uchwalił rezolucję popierającą władze komunistyczne w referendum ludowym i wyborach do Sejmu. Prawdopodobnie już miesiąc później tego żałował. Pięć dni po pogromie kieleckim z 4 lipca 1946 r. członkowie komitetu podjęli kolejną rezolucję – potępiającą pogrom, w czasie którego, jak podkreślono, zabito 34 osoby i zraniono kolejne 42. W rezolucji żądano: najsurowszej kary dla winnych, zwłaszcza dla funkcjonariuszy MO, którzy miast stać na straży bezpieczeństwa, ładu, dali się sprowokować, pomagali mordować bezbronnych Żydów. W rezolucji komitetu wspomniano o inspiratorach zagranicznych, co podchwyciła też lokalna prasa, która odpowiedzialnością za niego obciążyła „agentów Andersa”10.

Jedno z pism WKŻ w Olsztynie sprawie zwrotu przedwojennych nieruchomości żydowskich.
Źródło: Archiwum Państwowe w Olsztynie

20 września 1947 roku z nieznanych do końca powodów ze swej funkcji zrezygnował przewodniczący WKŻ w Olsztynie. Skutkowało to zmianami w strukturach Komitetu, w miejsce którego utworzono delegaturę podporządkowaną komitetowi warszawskiemu Zmienił się też adres; kolejna lokalizacja siedziby WKŻ, potem delegatury, to ul. Warszawska 5/2, a od grudnia 1948 r. ul. Stalina 26.

14 maja 1948 roku premier Dawid Ben Gurion ogłosił powstanie państwa Izrael. Fot. Internet, domena publiczna

W marcu 1948 roku delegatura olsztyńska, tak jak większość komitetów żydowskich, włączyła się w akcję pomocy Palestynie w jej dążeniach do utworzenia państwa żydowskiego. W maju „dla upamiętnienia tej najradośniejszej historycznej chwili”, jaką było ogłoszenie utworzenie państwa Izrael w Palestynie, w Olsztynie zostało zorganizowane uroczyste posiedzenie i zbiórka pieniędzy na rzecz pomocy „walczącej Palestynie”. Okazało się, że uzbierano 80 tys. zł, czyli więcej niż na budowę Pomnika Bohaterów Getta w Warszawie.

Wyjazdy

Pod koniec lat czterdziestych wobec wzmożonej emigracji Żydów poza granice Polski, głównie do Palestyny, sukcesywnie zmniejszała się również ich liczba na Warmii i Mazurach. (…) Według danych z 1 lutego 1949 r. na terenie województwa olsztyńskiego przebywało jeszcze 119 osób narodowości żydowskiej, zarejestrowanych w CKŻP. Większa część zamieszkujących jeszcze Warmię i Mazury opuściła te ziemie wraz z kolejnymi falami emigracji. Pozostała nieliczna, znacznie rozproszona społeczność Żydów polskich, która obecnie nie stanowi już odrębnej grupy, a jej członkowie w znacznym stopniu ulegli asymilacji11.

„Czas walizkowych nastrojów” – w latach 1945-1947, za cichym przyzwoleniem władz, z Polski wyjechało ok. 140 tys. Żydów – przeszło połowa, z tych którzy przeżyli Holokaust. Do wyjazdów skłaniały setki osobistych powodów, m.in. chęć połączenia się z ocalałymi krewnymi, nadzieja na rozpoczęcie nowego życia z dala od cmentarza bliskich, marzenia o własnej ziemi i niechęć do rządów komunistów. Niewątpliwie ważnym powodem był też antysemityzm, który po wojnie stał się powszechnym doświadczeniem ocalałych polskich Żydów. Główną rolę w organizacji przerzutów do Palestyny odegrali działacze Koordynacji Syjonistycznej, Bricha (Ucieczka). Z początkiem 1947 roku fakt otwarcia granicy i pomocy udzielanej syjonistom władze PRL-u uznały za pomyłkę. Fot. sztetl.org.pl

We wrześniu 1949 roku olsztyńska delegatura CKŻP zorganizowała uroczyste obchody rocznicy powstania w getcie warszawskim. Obecnych na niej było 58 osób. Niedługo po tym, bo 29 października 1950 r. Centralny Komitet Żydów Polskich połączył się z Żydowskim Towarzystwem Kultury i powstało Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Żydów w Polsce. To jednocześnie oznaczało koniec działalności Delegatury CKŻP w Olsztynie.

Historycy odnotowali postępującą emigrację z obszaru Warmii i Mazur do większych miast poza województwem oraz za granicę. I tak część z nich po kilku latach wyjechała do Izraela. W tym gronie był Żyd Chaim Wiśnia, który wziął nawet pożyczkę na remont poniemieckiego domu na ulicy Morskiej, ale jej nie spłacił, bo wyjechał razem z rodziną12.

Ci nieliczni, którzy pozostali, nie demonstrowali swojego żydowskiego pochodzenia; nauczyły ich tego przeżycia wojenne i trudne powojenne lata. Zmienili nazwiska i wtopili się w społeczność lokalną, którą tworzyli ludzie z różnych stron świata – tu każdy był „skądś”. Nie przyznawali się do swojego pochodzenia, tak jak Adolf Werksztel, wykształcony warszawski Żyd, który zmienił nazwisko na Feliks Płoski i osiadł w Stębarku, gdzie pracował w urzędzie gminy.

Oficjalny przydział pokoju dla WKŻ w Olsztynie – w budynku przy ul. Stalina 26/1. Źródło: Archiwum Państwowe w Olsztynie

Skrywali tożsamość nawet wtedy, kiedy zakładali nowe rodziny. I tak Hanah, żydowska dziewczynka uratowana z transportu do Auschwitz, przeżyła na fałszywych dokumentach. Po wojnie studiowała na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim i przez lata mieszkając w Olsztynie, wykładała w Seminarium Duchownym w Olsztynie. Dopiero będąc na emeryturze, przyznała się mężowi i synom, że jest Żydówką13.

Wśród warszawiaków, którzy przybyli do Olsztyna niemało było byłych powstańców. Nie pamiętam dnia, w którym trafiłem do domu dziecka. Ale pamiętam dzień, kiedy przywieziono sporo dzieci Powstańców Warszawskich. Oni nie chcieli tu jechać. Uciekali, ale łapali ich i przywozili z powrotem. Późniejszy mąż Marysi Oberek był jednym z nich. Tu były przeróżne dzieci: i Polacy, i Rosjanie, i Żydzi. I duża grupa Greków. (…) Była też Jadźka Zalewska, Żydówka. Ale nas to nie interesowało. Tego nie odróżnialiśmy. Wszyscy byliśmy tacy sami – wspominał Henryk Olszewski, tak naprawdę Friedrich Wedereit, niemiecka sierota, któremu tak, jak większości dzieci zmieniono w Domu Dziecka w Bartoszycach imię i nazwisko na polskie14.

Nie wiemy, gdzie zamieszkały te dzieci, kiedy opuściły Dom w Bartoszycach, ale wiemy, że Wojewódzki Komitet Żydowski w Olsztynie zajmował się też żydowskimi sierotami, powołując w tym celu specjalny referat. W 1946 r. udzielił on pomocy 47 dzieciom żydowskim.

Sprawozdanie Referatu Młodzieżowego olsztyńskiego Komitetu Żydowskiego dotyczące „Ruchu dzieci” będących pod jego opieką w 1946 r. Źródło: Archiwum Państwowe w Olsztynie

Po fali wyjazdów zostało jeszcze mniej Żydów. I tak w roku 1950 mniejszości narodowe: Ukraińcy, Białorusini, Rusini, Litwini, Romowie i Żydzi stanowiły zaledwie dwa procent mieszkańców Warmii i Mazur15. Ale nie wszyscy Żydzi wyjechali z Olsztyna. Nie ujawniali się i oficjalnie nie protestowali, kiedy w latach 70. i 80. XX wieku w całym regionie likwidowano ich cmentarze, tak ważne dla nich, bo przecież zaraz po osiedleniu się je zakładali, jeszcze przed synagogami. Nie wychylali się, żyli tak, jakby ich tu nie było. Może dlatego nie protestowali, bo pamiętali, że żadnego efektu nie przyniósł list wysłany w kwietniu 1959 roku do ogólnopolskiego pisma „Folk Sztyme” („Głos Ludu”), który zresztą został przekazany za pośrednictwem TSKŻ do ministra spraw wewnętrznych i administracji. List podpisało kilku wyznawców judaizmu, w tym Żyd Marian Smoliński, opiekujący się nekropolią w Olsztynie.

Jego autorzy opisywali katastrofalny stan cmentarza, na którym ostatni pochówek miał miejsce w 1949 r. Sprofanowano go w roku 1958, rozkopując groby i wywożąc nagrobki, co zresztą uczyniły osoby podające się za pracowników Prezydium Miejskiej Rady Narodowej. Dodali, że cmentarz oglądają zagraniczni goście, w tym prof. Uniwersytetu w Jerozolimie dr A. L. Olitzki, który odwiedza tu grób swego ojca16.

Dlatego też, kiedy na początku lat 90. członkowie innych mniejszości narodowych zamieszkujący te ziemie zaczęli oficjalnie stowarzyszać się i budować własne świątynie, jak Niemcy i Ukraińcy, Żydzi nie robili tego. Musiała jednak minąć kolejna dekada, kiedy po raz pierwszy, w czasie spisu powszechnego w 2002 roku, dziewiętnastu mieszkańców Warmii i Mazur oficjalnie oświadczyło, że są Żydami17.

Romuald Jakub Weksler-Waszkinel Fot. sheldonkirshner.com

Prawdopodobnie ostatnim Żydem związanym z Olsztynem, który wyjechał do Izraela jest dr filozofii Roman Waszkinel, ksiądz Diecezji Warmińskiej, po Wyższym Seminarium Duchownym w Olsztynie, gdzie w 1966 r. otrzymał święcenia kapłańskie. O swoich żydowskich korzeniach dowiedział się dopiero w 1978 roku i od tego czasu do swojego dotychczasowego nazwiska i imienia dopisywał nazwisko rodowe: Romuald Jakub Weksler-Waszkinel. Wtedy też dowiedział się, że urodził się w getcie w Starych Świecianach i matka przed likwidacją getta oddała go Polce – Emilii Waszkinel. Emilia i Piotr Waszkinelowie, którzy go wychowali, zamieszkali po wojnie w Pasłęku. Odznaczeni zostali Medalem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata. Romuald Jakub Weksler-Waszkinel rok po przejściu na emeryturę w roku 2009 wyjechał do Izraela i przeszedł na judaizm. Mieszka w Jerozolimie i pracuje w instytucie Yad Vashem jako archiwista. Opublikował pięć książek.

Boża rola – po cmentarzach pozostały tylko ślady

Żydzi zaraz po osiedleniu się zakładali cmentarze, gdyż jednym z podstawowych zadań gminy wyznaniowej było zapewnienie jej członkom po śmierci pochówku według żydowskiego rytuału. Często powstawały one na wiele lat przed synagogami, a modlono się w tak zwanych Domach Modlitwy, które niekiedy były prowadzone w wynajmowanych budynkach.

Daniel Chodowiecki, Żyd na cmentarzu, 1788.

Na obszarze Warmii i Mazur znajdowało się 49 cmentarzy, spośród których 28 przetrwało do czasów współczesnych w różnym stopniu zachowania18. W pięciu miejscowościach województwa: w Fijewie (dziś Lubawa), Nidzicy, Dąbrównie, Giżycku i w Lidzbarku Warmińskim społeczność żydowska była tak duża, że założono nawet po dwie nekropolie.

Pierwszą był cmentarz w Ostródzie, założony w roku 1735, drugi – w Dąbrównie, założony w 1781 r. Kolejne zorganizowano już po wspomnianym edykcie żydowskim z roku 1812; na Warmii: w 1814 r. w Dobrym Mieście, w 1818 r. (największy) w Olsztynie, trzy lata później w Bisztynku19.

Pozostałość po nagrobku na dawnym biskupieckim cmentarzu żydowskim. Fot. JW-S

Zgodnie z nakazem religijnym nekropolie musiały być lokalizowane poza rogatkami, nie bliżej niż na 50 łokci od najbliższego zabudowania. Musiały też być ogrodzone. Gminy robiły wszystko, aby były ich własnością, ale jako że ziemia pod miastem była droga, więc sytuowano je w pewnym oddaleniu od rogatek.

Na cmentarzach stawiano kamienne macewy (najczęściej z piaskowca) o formie typowej dla żydowskiej sztuki sepulkralnej: płaskiej tablicy zakończonej górą półkoliście, z kutymi napisami w języku hebrajskim lub niemieckim oraz zdobieniami o motywach roślinnych.

Barczewo – obelisk z tablicą pamiątkową. Fot. JW-S

Mało który cmentarz nie został zniszczony w czasie „nocy pogromów” w listopadzie 1938 roku, a władze hitlerowskie stopniowo konfiskowały mienie pożydowskie, przejmując także je na skarb III Rzeszy.

W 1942 r. nagrobki żydowskie – często wytwór najwyższego kunsztu artystycznego – zaczęto przerabiać dla poległych żołnierzy niemieckich, a co gorsze nierzadko wykorzystywano je jako płyty do utwardzania dróg20.

Po 1945 r. większość tych cmentarzy została zniszczona. Sprzyjała temu poniekąd nowelizacja ustawy o cmentarzach uchwalona 31 stycznia 1959 r., która zezwalała na likwidację nieczynnych i przekazywanie gruntów na inne cele. Tym samym podawała „przepis” na pozbycie się cmentarzy poniemieckich i pożydowskich, a tym samym „uporządkowania” przestrzeni na tak zwanych Ziemiach Odzyskanych. Okólnik nr 11 Wydziału Gospodarki Komunalnej olsztyńskiego Urzędu Miasta z 3 lipca 1964 r. stwierdzał: Cmentarze żydowskie stanowiące majątek opuszczony (…) przeszły na własność państwa przez przedawnienie (zasiedzenie)21.

Najlepiej zachowane cmentarze w województwie znajdują się poza Warmią, to jestNajlepiej w Szczytnie, Mikołajkach i Pasłęku, gdzie zobaczyć można po kilkadziesiąt macew. Na cmentarzach w Miłakowie, Morągu, Zalewie, Gołdapi, Ostródzie oraz Górowie Iław. zachowało się po kilka macew.

Orneta – jedyna zachowana podstawa nagrobka. Fot. JW-S

Wiktor Knercer, który śledził przez całe dekady losy cmentarzy w regionie, pisze, że na przykład w Kętrzynie teren cmentarza przeznaczono pod zajezdnię. Pod zabudową znalazły się nekropolie w Mrągowie, Iławie i Rynie. Część z kolei funkcjonuje jako tereny zielone, parki, tereny leśne – na przykład w Węgorzewie, Ełku i Giżycku.

Na terenie Warmii nie ma już śladów cmentarza żydowskiego w Barczewie, również ten w Biskupcu został zniszczony, a teren po nim jest dziś uporządkowany i oznaczony tablicą. Cmentarze żydowskie w Dobrym Mieście, Bisztynku i Jezioranach przeznaczono pod zabudowę. Byłe nekropolie w Lidzbarku Warmińskim, Fromborku, Ornecie, Pieniężnie, Reszlu oraz Olsztynku funkcjonują jako parki, tereny leśne bądź zielone.

Co ciekawe, w niektórych miastach miejsce po cmentarzach funkcjonują jeszcze w zbiorowej pamięci pod miejscowymi nazwami „Jeruzalem” lub „Góra Jerozolimska”, jak na przykład „Żydowska górka” w Pieniężnie.

Kamienne macewy z likwidowanych cmentarzy często wykorzystywano jako materiał budowlany. Tak było m.in. w przypadku nekropolii w Olsztynie, która została zdewastowana na początku lat 70. XX w. Zniszczono wszystkie macewy, w tym grób rodziców Ericha Mendelsohna. Część posłużyła do budowy muru otaczającego jedną z reprezentacyjnych rezydencji22.

Tablica informująca o lokalizacji cmentarza w Biskupcu. Fot. JW-S

Na początku lat 90. XX wieku zaczęto przywracać pamięć o żydowskich cmentarzach, podejmując prace inwentaryzacyjne oraz opracowując studia historyczne.

Olsztyn

Cmentarz założony został w roku 1818 na obrzeżu miasta, przy gościńcu do Miłakowa, za ostatnimi stodołami, które zwykle stawiano przy drogach wylotowych. Zlokalizowano go pomiędzy tą drogą i prostopadłą do niej – polną, biegnącą w kierunku jeziora Fajferek (dziś zasypane), gdzie kiedyś istniało kąpielisko. Żydowski cmentarz zajmował 51 prętów kwadratowych, czyli ponad 720 metrów kwadratowych. Dopiero w 1882 r. powiększono jego obszar, dokupując grunt od miejscowego rolnika Bauchrowitza za 1800 marek.

Cmentarz żydowski w Olsztynie, po lewej elewacja tylna Bet Tahary (2023). Fot. JW-S

Kiedy matka Ericha Mendelsohna zmarła w 1911 roku i została pochowana w tym miejscu, architekt napisał do swojej żony Louise: Na grobie mojej matki kwitnące lipy stoją na tle czystego, błękitnego nieba, wiatr wieje nad świeżymi kwiatami… 23.

Groby, które znajdowały się tu jeszcze w latach 60. XX w., już nie istnieją. Z opisów tych, którzy nekropolię zapamiętali, wynika, że tradycyjne macewy można było zobaczyć głównie w starszym odcinku, położonym bliżej dzisiejszej ulicy Grunwaldzkiej. W nowej, dokupionej części, rozciągającej się w stronę południową, stawiano już obmurowane groby lub duże, bogate grobowce rodzinne, podobne do tych, które budowano na cmentarzach chrześcijańskich. Mężczyzn i kobiety chowano razem, co pozostawało w sprzeczności z nakazami ortodoksyjnego judaizmu – Duch reformy zagościł więc i tutaj24.

Grób Leo Lewalda na cmentarzu żydowskim w Olsztynie. Fot. JOP/Kaplan

Po wojnie cmentarz był miejscem pozyskiwania kamienia z nagrobków i z czasem został mocno zdewastowany. Już w 1946 roku Żydowska Kongregacja Wyznaniowa w Warszawie prosiła miejscowy Komitet Żydowski o wyjaśnienie sprawy wywożenia nagrobków przez jedną z olsztyńskich firm. Skończyło się to ogrodzeniem cmentarza siatką i zatrudnieniem dozorcy. W roku 1955 wydano decyzję o zamknięciu nekropoli. Do końca lat 60. macewy częściowo zachowały się. Do 1968 roku tym miejscem opiekował się mieszkaniec domku ogrodnika, stojącego na cmentarzu. Po jego śmierci rodzina wyprowadziła się, a pozostawiony bez opieki cmentarz został zdewastowany i sprofanowany.

Jego likwidację przeprowadzono w latach 1968-1970. Gdy pomniki nagrobne zostały wywiezione w roku 1971, spychaczem wyrównano teren. Płyt użyto do budowy muru wokół Klubu Garnizonowego „Casablanka” w Olsztynie. Po likwidacji cmentarza pozostał jednak starodrzew i aleja, którą kiedyś szedł kondukt do kaplicy cmentarnej. Na planach miasta pojawił się oficjalny zapis – „park miejski”.

W 1977 roku buldożery z pobliskiej budowy domu przy ulicy Świętej Jadwigi wjechały na cmentarz. Zorganizowano tu plac manewrowy, co pociągnęło za sobą konieczność wybrania ziemi składowanej tu wcześniej25.
Tak zakończyła się historia cmentarza.

Dziś na jego miejscu jest ogrodzony park, a raczej teren zielony, który skrywa zapewne m.in. groby dwóch pierwszych Żydów. Przybyli oni ze Złotowa i zmarli po osiedleniu się w Olsztynie – Salomon Israel Friedman w 1818 r. oraz Henschel Moises Hensel w 1822 r. Na cmentarzu był jeszcze nagrobek Racheli Mendelsohn, z domu Moses, urodzonej w 1811 r. i zmarłej w 1865 roku26.

Przetrwał natomiast dom przedpogrzebowy Bet Tahara (Dom Oczyszczenia) wraz ze stojącym obok, mniejszym domem ogrodnika przy ulicy Zyndrama z Maszkowic. Zbudowano go w latach 1912-1913. Zaprojektował go Erich Mendelsohn, syn olsztyńskiego kupca i założyciela ochotniczej straży pożarnej w Allenstein. Jego postać na łamach miesięcznika „Mazury i Warmia. Pismo społeczno-kulturalne” popularyzowali w połowie lat 60. XX w. architekt Bolesław Wolski i historyk A. Wakar.

Olsztyński Dom Oczyszczenia (Bet Tahara) Fot. Ł. Pepol / WK „Borussia”

Bet Tahara jest pierwszym projektem Mendelsohna, oryginalnym i ciekawym. Budynek przetrwał, bo po wojnie, w latach 1951-1996, funkcjonował jako Archiwum Państwowe. Po przeniesieniu jego zasobów do nowo zbudowanego obiektu, przez pewien czas był nieużytkowany. Obecnie właścicielem jest Fundacja Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego, która w 2005 roku wydzierżawiła go olsztyńskiemu Stowarzyszeniu Wspólnota Kulturowa „Borussia” z przeznaczeniem na Centrum Dialogu Międzykulturowego. Nowy użytkownik przeprowadził remont i prace konserwatorskie, przywracając obiektowi historyczny wygląd. Imponujące jest zwłaszcza zwieńczenie głównej sali – sklepieniem w formie ostrosłupa, piramidy.

Co ciekawe nad tym sklepieniem znajduje się jeszcze jedno tzw. pseudosklepienie, które możemy zobaczyć wchodząc na pierwsze piętro. Wynika to z zasad obrzędów pogrzebowych obowiązujących w judaizmie. Kohen, czyli kapłan, który bierze udział w uroczystości nie może być pod jednym dachem z nieboszczykiem, ponieważ stałby się nieczysty.

Pseudosklepienie, które jest nad Salą Pożegnań, jest niezależne od dachu budynku i pełni funkcję drugiego dachu. Dlatego można przyjąć, że osoba zmarła i kohen są pod różnymi dachami27.

Dziś obiekt ten nosi nazwę „Domu Mendelsohna”.

Sklepienie Bet Tahary. Fot. Ł. Pepol / WK „Borussia”

Barczewo

Cmentarz założony został w roku 1871 przy drodze do Dobrego Miasta. Stał na nim drewniany dom pogrzebowy. Całość otoczona była metalowym ogrodzeniem. Nekropolia nie została zniszczona w czasie „nocy kryształowej”, dlatego też po wojnie zachowało się na niej ponad sto nagrobków. Po wojnie, pomimo że ogrodzona była siatką i oznaczona tablicą informującą, że jest to teren cmentarza, większość nagrobków wyszabrowano.

Fragment przedwojennego planu Barczewa z zaznaczonym cmentarzem żydowskim przy dawnej ulicy Guttstadterstrasse (dziś róg Warmińskiej i Nadrzecznej).

Macewy, które pozostawiono, zostały poprzewracane. W 1976 roku zabrano je z cmentarza, który następnie – decyzją naczelnika Miasta i Gminy Barczewo – został zlikwidowany. Zebrane pomniki nagrobne przekazano do ówczesnego Muzeum Mazurskiego i zdeponowano przy kościele ewangelickim w Barczewie, pełniącym wówczas funkcję składnicy muzealnej. Obecnie po cmentarzu nie ma śladu, a jego lokalizacje zaznaczono ustawionym w 1995 r. głazem upamiętniającym z napisem: MIEJSCE DAWNEGO CMENTARZA ŻYDOWSKIEGO. Kilka ocalałych macew trafiło do lapidarium przy synagodze.

Barczewo: teren dawnego kirkutu. Fot. JW-S

Biskupiec

Nie wiadomo dokładnie, kiedy powstał tu cmentarz, ale już w 1835 roku gmina była dość duża (84 osoby), a jej zadaniem – tak jak innych gminach żydowskich – było założenie w pierwszej kolejności cmentarza. Zlokalizowano go poza miastem, przy drodze do Bredynek (Landstrasse).

Jak większość cmentarzy żydowskich, tak i ten w Biskupcu znajdował się na wzgórzu. Fot. JW-S

Cmentarz zdewastowany został już w 1936 r. przez młodzież z Hitlerjugend, któ-ra porozbijała nagrobki i zniszczyła część kamiennego ogrodzenia. Po wojnie żydow-skie miejsce spoczynku dalej niszczało. Według opisów z lat 1960 i 1987 na cmenta-rzu nie było już macew. Znajdowano jedynie resztki fundamentów nagrobków. W latach 90. wykopywano je, prowadząc tu prace ziemne. Jeszcze wtedy był to trawnik rozjeżdżony przez parkujące tu samochody.

Na mapie dzisiejszego Biskupca żydowski cmentarz znajduje się przy wyjeździe z miasta, niedaleko torów kolejowych (obecnie ul. Chrobrego). O układzie cmentarnym świadczą jedynie ślady po nagrobkach w postaci zagłębień w ziemi. Zachował się też starodrzew. Obecnie teren jest uporządkowany i opatrzony tablicą z napisem: BYŁY CMENTARZ / ŻYDOWSKI / USZANUJ TO MIEJSCE.

Bisztynek

Cmentarz założony został w 1821 roku pół kilometra od centrum miasta, przy obecnej ulicy Słonecznej, niedaleko cmentarza katolickiego. Otoczony był drewnianym płotem.

W latach 30. XX wieku cmentarza nie zniszczono mimo nazistowskich ekscesów.

Fragment planu międzywojennego Bisztynka, numerem 9 zaznaczono cmentarz żydowski przy dawnej ulicy Kąpielowej (dziś Słoneczna), w pobliżu cmentarza katolickiego (nr 8).

14 lipca 1935 r. na fali ogólnopruskich tumultów trwających od kilku miesięcy, a związanych z oskarżeniami wobec litewskich Żydów o rzekomy mord rytualny w Taurogach, którego ofiarą padła 12-letnia dziewczynka, przed zakładami, sklepami i domami bisztyńskich Żydów zgromadził się liczący około stu osób tłum, krzycząc: „Powiesić Żydów! Zatłuc Żydów na śmierć! Niemcy obudźcie się – Żydzi gińcie!”. Mimo prześladowań, jakie spotkały w okresie nazistowskim miejscowych Żydów ze strony członków i sympatyków NSDAP, podczas „nocy kryształowej” cmentarz nie został zniszczony. Kres jego funkcjonowania przyniósł rok 1942, kiedy to wpierw oficjalnie go zamknięto (zresztą w 1939 r. nie było tu już żadnego Żyda), a następnie zebrano znajdujące się na nim groby oraz całkowicie wyrównano wzniesienie cmentarne z przeznaczeniem na ogrody. Niewykluczone, że wówczas także usunięto szczątki pochowanych na cmentarzu ludzi. Obecnie nie ma na tym miejscu śladu po cmentarzu28.

Braniewo

Cmentarz założono przy dawnej ulicy Dworcowej (dziś ulica Kościuszki). W czasie „nocy kryształowej” został zniszczony wraz z synagogą. Przez lata popadał w ruinę i ostatecznie go zlikwidowano. Dziś na tym miejscu znajdują się miejsca postojowe dla samochodów i postawiono garaże.

Dobre Miasto

Cmentarz wyznaniowy założono już w 1814 r. 24 maja tegoż roku, miesiąc po osiedleniu się w Dobrym Mieście, Lipmann Abraham Stahl, pełniący funkcję przewodniczącego wspólnoty, zakupił działkę z przeznaczeniem na nekropolię. Znajdowała się ona poza miastem, po lewej stronie piaszczystej drogi wiodącej do folusza (Zur Walkmühle), później Pfeifenberger Allee (dzisiejszej ul. Garnizonowej). Pierwszą osobą pogrzebaną na kirkucie była zmarła 4 czerwca 1816 r. Rachela Friedländer, z domu Meirowski, żona Arona Itziga.

Archiwalne zdjęcie kirkutu przy ul. Garnizonowej w Dobrym Mieście. Fot. F. Halpern / Internet

Cmentarz podzielony był na dwie części – starą i nową. Dominowały macewy wykonane z piaskowca, powszechne były tumby. Niektóre mogiły otoczone były metalowymi ogrodzeniami.

Dobre Miasto – w miejscu cmentarza. Fot. JW-S

W 1913 roku Bertha Meirowski, wdowa po przewodniczącym gminy Leopoldzie Meirowskim, podarowała wspólnocie 5000 marek z przeznaczeniem na wzniesienie wokół nekropolii kamiennego muru. W podzięce fundatorce po zakończeniu inwestycji na cmentarnym murze umieszczono okolicznościową marmurową płytę29.

W czasie „nocy pogromów” podpalono tutejszą synagogę, którą następnie rozebrano. Nie wiadomo, czy wówczas zdewastowany został także cmentarz. Niemniej po roku 1945 przestał funkcjonować i nie pozostał po nim żaden ślad. Na jego miejscu, u zbiegu ulic Mickiewicza i Garnizonowej, stanęły domy jednorodzinne.

Frombork

Plan Fromborka – numerem 19. zaznaczono położenie kirkutu.

W 1817 roku miejscowa gmina żydowska zakupiła działkę na przedmieściach (przy dzisiejszej ul. Sanatoryjnej) w celu założenia cmentarza. Już trzydzieści lat później powstał dom modlitwy, a chwilę później synagoga, pomimo że gmina żydowska była niewielka. W końcu XIX wieku została rozwiązana, a miejscowi Żydzi (w 1925 r. było ich sześciu) zostali członkami gminy w Braniewie. Budynek synagogi jednak nadal należał do nich i podczas „nocy kryształowej” został podpalony i zburzony. Nie wiadomo natomiast, co się stało z cmentarzem. Dziś nie ma po nim żadnych śladów.

Jeziorany

Pocmentarny żywopłot w Jezioranach. Fot. JW-S

Cmentarz założono na początku XIX wieku przy ówczesnej ulicy Lidzbarskiej (dziś ul. Kopernika). Był dość spory, zajmował bowiem cztery parcele o numerach 7-20. W roku 1816 gmina w Jezioranach liczyła już 67 osób.

Dom modlitwy przy ulicy Krzywej 5 sprzedano osobie prywatnej przed rokiem 1938, więc przetrwał Kristallnacht, tak jak cmentarz, który zachował się w dobrym stanie aż do roku 1945. Dopiero po wojnie, w 1947 r. został zlikwidowany. Dziś na jego miejscu stoi remiza strażacka.

Lidzbark Warmiński

Gmina żydowska była tu bardzo duża, dlatego aby wypełnić nakazy religijne, już w pierwszych latach XIX wieku „na południowych przedmieściach” powstał cmentarz. Mieszkańców narodowości żydowskiej przybywało i w połowie XIX w. założono nowy – na wzgórzu porośniętym lasem sosnowym, przy Gebirgestrasse (dzisiejsza ul. Grunwaldzka). Otoczony był murem z żelazną, zamykaną bramą. W pobliżu stał dom przedpogrzebowy i szopa z karawanem.

W czasie „nocy kryształowej” zniszczono w mieście wiele domów i sklepów żydowskich, niewykluczone, że sprofanowano też cmentarze. Obecnie nie pozostały po nich nawet ślady.

Olsztynek

Za kwitnącym żywopłotem głogów kępa star-szych drzew oznacza miejsce żydowskiego cmentarza w Olsztynku. Fot. JW-S

Była tu spora gmina żydowska. Największą liczbę mieszkańców wyznania mojżeszowego – 144 osoby odnotowano w 1871 r. Ale już wcześniej było ich tylu, że w drugiej połowie XIX w. pojawiła się potrzeba zorganizowania cmentarza. Założono go przy drodze do Jemiołowa, niedaleko Jeziora Jemiołowskiego. Nie wiadomo, czy został zdewastowany w 1938 r. Być może nie, tak jak nie zniszczono wówczas synagogi, która wcześniej została przekazana miastu.

Dziś jest to teren zielony, na którym nie ma nawet śladów po nagrobkach30.

Orneta

Wzgórze z cmentarzem żydowskim w Ornecie. Teren otoczony jest ceglanym, otynkowanym murem, częściowo przykrytym ziemią. Fot. JW-S

Żydzi pojawiali się tu już w końcu XVIII w., pomimo że nie obowiązywał jeszcze edykt umożliwiający im stałe zamieszkiwanie w Prusach Wschodnich. Od 1806 roku posiadali w Ornecie własny cmentarz przy dawnej Krickhausenerstrasse (dziś ulica Mazurska), niedaleko starego cmentarza katolickiego.

Dziś jest to teren zielony, na którym nie ma nawet śladów po nagrobkach.

Pieniężno

W miejscu cmentarza żydowskiego w Pieniężnie jest dziś cmentarz żołnierzy radzieckich. Fot. JW-S

Cmentarz założono w tym mieście w XIX wieku, w miejscu nazywanym Judenberg, przy drodze do Braniewa (dziś ul. Cmentarna).

Jak wynika z relacji naocznego świadka, zarówno w czasie „nocy kryształowej”, jak i później kirkut na Żydowskim Wzgórzu nie został sprofanowany, czy też zniszczony przez Niemców. Miał też w dobrym stanie przetrwać działania wojenny. Jednak po wojnie zaczęła się jego dewastacja – systematycznie zaczęto z niego usuwać nagrobki (jako materiał budowlany)31. Dziś teren ten zajmują cmentarz komunalny i kwatery żołnierzy radzieckich. Niewielki fragment cmentarza żydowskiego w postaci alei starych drzew zachował się od strony stadionu miejskiego.

Reszel

Jedyna granitowa podstawa macewy zachowana na dawnym cmentarzu żydowskim w Reszlu. Fot. JW.-S

W mieście funkcjonowała duża gmina żydowska, która w 1871 r. liczyła 129 osób, ale pierwsi Żydzi pojawili się tu już w 1814 r. Musiał więc dość wcześnie powstać cmentarz. Założono go na przedmieściu, niedaleko fabryki maszyn, dziś jest to ulica Kościuszki.

P r z e t r w a ł wojnę, ale nie przetrzymał kolejnych dekad Polski Ludowej. Wiosną 1947 r. resztę balustrad z jego ogrodzenia zniszczono, a kamienie nagrobkowe zostały sprzedane (w tym rodzin Loewenstein i Kinsky, znanych z akcji dobroczynnych). W 1987 roku były jeszcze trzy-cztery nagrobki, najstarszy z 1854 r. Obecnie teren cmentarza jest prawie całkowicie zarośnięty, ale można nań odnaleźć pozostałości cementowej podstawy rodzinnego grobowca, tumbę grobową z lastryka oraz granitową podstawę jednej macewy.

Synagogi i ich los

Każda z gmin żydowskich w Prusach Wschodnich miała własną synagogę lub dom modlitwy. W gminach liczących niewielu członków, .wynajmowano pomieszczenia w domach prywatnych, które wykorzystywano jako dom modlitwy. Z chwilą, kiedy liczba Żydów prawie podwoiła się, zaczęto budować synagogi; najstarsza stanęła w Królewcu.

Budowa kolei w końcu XIX w. zmieniła szlaki handlowe. Teraz kupcy i handlarze żydowscy jechali pociągami i osiedlali się w miastach oraz miasteczkach położonych przy tych trasach kolei żelaznych. Wszędzie tam powstawały domy modlitw. W 1880 r. powołano Związek Gmin Synagogalnych w Prusach Wschodnich, który liczył 43 członków.

W wyniku I wojny światowej zniszczone zostały trzy synagogi: w Dobrym Mieście, Szczytnie i Biskupcu, ale je odbudowano.

W czasie „nocy pogromów” w 1938 roku 80 proc. synagog w Prusach Wschodnich podpalono. Dotyczyło to także Warmii, na której ocalały tylko te budynki, które wcześniej sprzedane zostały niemieckim właścicielom.

Po wywiezieniu przez hitlerowców w roku 1942 do obozów ostatnich tutejszych Żydów, cały ich majątek został skonfiskowany i przeszedł na własność skarbu III Rzeszy. O dalszych losach synagog decydowały władze hitlerowskie.

Synagoga w Królewcu zniszczona przez nazistów w Kristallnacht w listopadzie 1938 r. i otwarcie odbudowanej bożnicy w listopadzie 2018 r., w 80. rocznicę „nocy pogromów”. Fot. Tajne Archiwa Państwowe Pruskiego Dziedzictwa Kulturowego / JOP (Minin)

Po wojnie za ich dalszy los, jako mienia poniemieckiego, odpowiadały polskie urzędy likwidacyjne32.

Kiedy po 1945 roku występował o ich zwrot Wojewódzki Komitet Żydowski, spotykał się z odmową. Decyzje te miały jednak szeroki kontekst i nie dotyczyły tylko synagog, ale całego pożydowskiego mienia nieruchomego. Wynikało to z olbrzymich zniszczeń infrastruktury miast Prus Wschodnich w wyniku działań wojennych. Starty wojenne powiększyła także zorganizowana i spontaniczna działalności okupującej i grabiącej te tereny Armii Czerwonej oraz jej żołnierzy33. Tylko w Olsztynie zniszczono ok. 40 proc. zabudowy.

Frombork rok 1957: rynek staromiejski po odgruzowaniu. Fot. J. Żurawski / Archiwum WUOZ w Olsztynie

W innych miastach regionu zniszczenia były jeszcze większe – sięgały nawet 80 proc. miejskiej zabudowy i infrastruktury w Braniewie i 90 proc. w Pieniężnie. W gruzach legły głównie ich centralne kwartały, czyli zabudowa przy rynkach, przy których dużo obiektów należało do Żydów.

Wielka akcja usuwania zniszczeń i konieczność zapewnienia mieszkań dla wciąż rosnącej liczby mieszkańców spowodowała, że w ferworze powojennej odbudowy w okresie 1945-1950 zniszczonych zostało także wiele innych obiektów często zabytkowych. Proces dokończyła duża społeczna akcja porządkowa, prowadzona w całym kraju w latach 1954-1955, mająca na celu ostateczne odgruzowanie zniszczonego wojną kraju. Uchwala nr 666 Prezydium Rządu z 1955 r. w „sprawie planowanej akcji usuwania pozostałości zniszcze wojennych w miastach i osiedlach” wskazywała nie tylko, że ruiny są zagrożeniem bezpieczeństwa przechodniów, ale też przedmiotem artykułówi zdjęć turystów zachodnioniemieckich, którzy wykorzystują je dla celów propagandowych o naszej gospodarce na Ziemiach Zachodnich i północnych34.

Z braku wiernych rozebrano wówczas także wiele świątyń zarówno ewangelickich, jak i żydowskich, z których najcenniejsze zabytki wywieziono do Warszawy, a materiał budowlany przeznaczono na „odbudowę stolicy”. Trzeba stwierdzić, że zasadniczą rolę w tych niszczeniach i dewastacjach odegrała powszechna niechęć do niemieckości, protestantyzmu i judaizmu.35

W harcerskiej akcji pod kryptonimem Operacja 1001 – Frombork wzięło udział ponad 30 tysięcy instruktorów, harcerek i harcerzy ze szkół zawodowych i przyzakładowych. Fot. z: I. Sekuła, H. Leśniowski, Operacja 1001 – Frombork, Warszawa 1973.

Generalnie akcja odgruzowywania kraju skończyła się w 1960 roku w piętnastą rocznicę powrotu Zachodnich i Północnych Ziem do Polski. Późniejsze porządkowanie miast przebiegało już indywidualnie. Największą akcją była Operacja 1001 – Frombork zorganizowana przez Związek Harcerstwa Polskiego, mająca na celu ostateczne podniesienie miasteczka z wojennych ruin i przygotowanie go do obchodów 500. rocznicy urodzin jego najznamienitszego mieszkańca – Mikołaja Kopernika.

Do dziś zachowało się na Warmii i Mazurach sześć synagog: w Barczewie, Dąbrównie, Działdowie, Suszu, Kętrzynie i Mrągowie. A oto jak potoczyły się losy warmińskich bożnic.

Olsztyn

W 1819 roku Żydzi założyli tu bożnicę przy ul. Prostej. Kiedy zwiększyła się ich społeczność, mogli sobie pozwolić na założenie synagogi. „Stara” świątynia powstała w roku 1835 u zbiegu obecnej ulicy Kołłątaja i Okopowej, gdzie gmina żydowska nabyła istniejący dom i zaadaptowała go na swoją świątynię. Wyburzono wewnętrzne ściany, dzięki czemu powstała duża przestrzeń, w której znajdowało się 135 siedzeń dla mężczyzn i kobiet. Od strony wschodniej, nad miejscem zwróconym w stronę Jerozolimy, gdzie przechowywano Torę, elewację zwieńczono wysoką attyką.

Budynek stojący w miejscu starej synagogi w Olsztynie (2023). Fot. JW-S, 2023 r.

Gdy wybudowano nową synagogę, budynek sprzedano i adaptowano go na mieszkania. Dom należał do żydowskiego kupca Philipa Herrnberga aż do 1904 r. Potem przeszedł w ręce Adolfa Melzera – siodlarza, który aż do 1937 roku był jego właścicielem, a następnie należał do jego żony Zuzanny Melzer.

Taki charakter domu utrzymał się do roku 1945, także po przejęciu tego obiektu po II wojnie światowej przez Skarb Państwa RP. Przez długi czas parter zajmował sklep z częściami i akcesoriami motoryzacyjnymi.

Z uwagi na daleko posuniętą dekapitalizację w latach 90. został rozebrany, a następnie wzniesiony od podstaw, z zachowaniem historycznego wyglądu z II połowy XX wieku36. Służy obecnie, podobnie jak przedtem, głównie celom handlowo-usługowym.

Wnętrze nowej synagogi w Olsztynie. Fot. Instytut Północny w Olsztynie / Pracownia ElSet


Nową, dużą synagogę w Olsztynie oddano do użytku w 1877 r. Wzniesiono ją na początku ulicy Miłakowskiej 5 (dziś ul. Grunwaldzka). Niedługo potem dobudowano rytualną łaźnię – mykwę, stajnię z wozownią oraz piętrowy dom mieszkalny.

Zbudowano ją na planie prostokąta, bokiem dłuższym ustawionym równo- legle do ulicy, od której oddzielała ją skarpa i przedogródek. Zgodnie z zasadami judaizmu miejsce na Torę znalazło się w absydzie od strony wschodniej, a główne wejście do synagogi – od zachodu, czyli od strony drogi dojazdowej do obecnej ulicy Smętka. Drugie wejście znajdowało się w elewacji bocznej, skąd schodami schodziło się na główną ulicę.

Nowa synagoga podobała się współczesnym i uznana została za równie udaną jak otwarty miesiąc później gmach kościoła ewangelickiego37. Jej wygląd znamy z fotografii i pocztówek. Elewacje synagogi zaprojektowano w modnym wówczas stylu mauretańskim, a wzorem była synagoga wiedeńska. Narożne wieżyczki – minareciki miały symbolizować dwa słupy, stojące przed biblijną świątynią Salomona38.

Na dokupionej działce, na lewo od synagogi, w latach 1906-1907 zbudowano dom gminy żydowskiej i przylegający do niego od tyłu piętrowy dom starców. Widać go na przedwojennej pocztówce oraz na planie miasta z 1913 r. Zarówno na tej mapie, jak i kolejnych, na dokupionej działce zaznaczono rzut obiektu, podpisując go: Jüd. Altersheim (Żydowski Dom Starców). W pobliżu synagogi oprócz domu dla wiekowych Żydów znajdowała się siedziba Chewra Kadisha (Bractwa Pogrzebowego) oraz Związku Pomocy Chorym i Biednym39.

Nowa zabudowa przy ulicy Grunwaldzkiej wzniesiona w miejscu budynku gminy żydowskiej i Żydowskiego Domu Starców oraz synagogi. Fot. JW.-S

Synagogę zdewastowano i podpalono w czasie „nocy kryształowej” w listopadzie 1938 r. Wkrótce potem pozostałe mury zabezpieczono i urządzono w nich magazyn aprowizacyjny. Według słów A. Sommerfelda na początku wojny w 1939 r. w jej ruinach zbudowano schron dla przechodniów ulicznych. Na przełomie lat 1940 i 1941 Żydów z Olsztyna i okolic skupiono w getcie wokół byłej synagogi i domu starców40.

Oprócz synagogi i żydowskiego domu starców wspólną własnością gminy żydowskiej w Olsztynie przed 1939 rokiem były trzy domy mieszkalne przy tej samej ulicy: numer 5, 5a i 6.

Umocnienie skarpy, na której stała „nowa” synagoga (pierwszy plan) oraz Żydowski Dom Starców (w głębi). Fot. sztetl.org.pl

W 1945 roku znaczna część budynków przy ulicy Grunwaldzkiej, zwłaszcza w prawej pierzei, została spalona przez Rosjan. Budynki stojące po lewej stronie zachowały się częściowo, w tym i wypalone bądź nadpalone budynki pożydowskie. W styczniu 1946 r. pod adresem domu gminy żydowskiej funkcjonował Wojewódzki Komitet Żydowski, który jednak po miesiącu, zapewne ze względu na zły stan obiektu, przeniósł się na ulicę Niepodległości.

Żydowska Kongregacja Wyznaniowa w Olsztynie w piśmie z 18.03.1947 r. informowała, że sprawą najważniejszą jest zabezpieczenie synagogi, która ze względu na brak środków na przeprowadzenie remontu ulega zniszczeniu. Tak określała zapewne nadal budynek dawnego niemieckiego magazynu aprowizacyjnego. Jeszcze w grudniu 1946 r. Wojewódzki Komitet Żydowski wystąpił do władz o przekazanie im tych budynków, ale lokalny Urząd Likwidacyjny uznał je za mienie poniemieckie i zaproponował jego odkupienie. Do transakcji nie doszło. Wkrótce też WKŻ zaprzestał działalności.

Około 1950 r. rozpoczęto zabudowę większych fragmentów w mieście. Należy tu wymienić zabudowę ul. Kościuszki, odbudowę Starego Miasta, zabudowę wzdłuż alei Wojska Polskiego, ulic Limanowskiego, Niedziałkowskiego, Grunwaldzkiej i Warszawskiej41. Ta zabudowa wchłonęła większość budynków na działkach należących przed wojną do Żydów.

Budynek gminy żydowskiej z domem starców przebudowano, obniżając go i rozbudowując w kierunku zachodnim, gdzie wcześniej stała synagoga. Nowy obiekt zaadaptowano na potrzeby Związku Pracowników Budowlanych, a później Klubu Sportowego „Budowlani”.

Fragment elewacji „Domu Abrahama”. Fot. JW-S

Budynek gminy żydowskiej z domem starców przebudowano, obniżając go i rozbudowując w kierunku zachodnim, gdzie wcześniej stała synagoga. Nowy obiekt zaadaptowano na potrzeby Związku Pracowników Budowlanych, a później Klubu Sportowego „Budowlani”.

Reszta budynków stojących w głębi obydwu działek została zburzona w czasie stawiania kolejnych bloków mieszkalnych w latach 1978-1980. Po dziś dzień zachowało się przyziemie murowanego, otynkowanego ogrodzenia ze schodami prowadzącymi kiedyś do budynku gminy żydowskiej oraz ceglany mur oporowy skarpy ziemnej, na której stała niegdyś synagoga. W 2016 r. przeszły one renowację.

Do dziś przetrwała dawna siedziba, założonej w 1902 roku żydowskiej loży „Synowie Związku” (Stowarzyszenie B’nai-B’rith), organizacji wschodniopruskiej wzorującej się na związkach wolnomularskich. Budynek wzniesiono w 1923 roku na rogu obecnych ulic Kopernika i Kajki. Jej projektantem, a zarazem członkiem loży był wspominany wcześniej – Thomas August Feddersen, najwybitniejszy architekt międzywojennego Olsztyna, autor projektów wielu budynków użyteczności publicznej i domów mieszkalnych42.

Jednym z najładniejszych dawnych budynków willowych w mieście jest dom Abrahama Brünna (1853-1923), członka olsztyńskiej gminy żydowskiej, kupca i przedsiębiorcy zajmującego się handlem końmi i skórami oraz prowadzący obrót surowcami wtórnymi.

Zbudowany w 1904 roku, przy obecnej ul. Mochnackiego, wyróżnia się elewacją frontową, którą zdobią bogate sztukaterie z inicjałami właściciela.

Zdobienia fasady domu poza funkcjami dekoracyjnymi spełniają natomiast z powodzeniem funkcje informacyjne. Zawierają bowiem przesłanie dla przyszłych pokoleń. Informacje o czasach oraz ludziach, którzy żyli w Olsztynie i bezpowrotnie, ale nie bez śladu, przeminęli43.

Barczewo

Już w statystykach z 1840 roku wymieniany jest w Wartenburgu dom modlitwy lub synagoga, ale lokalizacja nie jest znana. Istniejąca do dziś synagoga wraz z domem mieszkalnym przy niej, zbudowana została przy dzisiejszej ul. Kościuszki 9 (dawna Pasymska) w 1894 r., jednakże podawane są też wcześniejsze daty budowy: 1847-1850.

W 1895 roku przy synagodze stanęła mykwa. Przez lata bożnica służyła miejscowej diasporze. Członków jej ubywało, w związku z czym gmina została rozwiązana. Synagogę w roku 1938 sprzedano mieszkance Barczewa, Katharinie Kuck. To uchroniło ją przed zniszczeniem w czasie „nocy pogromów”. Jednakże jeszcze w 1938 roku władze miasta odebrały ją właścicielce i przekazały Narodowosocjalistycznemu Korpusowi Lotniczemu. W latach 1940-1945 pełniła funkcję aresztu i więzienia dla kobiet.

Wpisana w przedwojenną panoramę miasta synagoga w Barczewie (w prawym dolnym rogu). Fot. Archiwum Galerii „Synagoga”

Po wojnie budynek zwrócono krewnej Kathariny, Anastazji Kuck, która przed śmiercią w roku 1960 przekazała go w akcie darowizny Przewodniczącemu Rady Narodowej44. W tym okresie dawna bożnica pełniła funkcję magazynu, a później zaadaptowano ją na niewielki zakład produkujący tekstylia. W 1975 roku stała się siedzibą oddziału Muzeum Warmii i Mazur, które w latach 1976-1978 przeprowadziło jej kapitalny remont, adaptując na magazyn muzealiów. Jednak w roku 1980 przekazano obiekt na rzecz Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego „Pojezierze”.

Synagoga w Barczewie przed remontem w latach 70. XX w. Fot. Archiwum Galerii „Synagoga”

Do 1996 roku działało w synagodze Centrum Tkactwa Warmii, które w roku 1980 stworzyli Barbara i Andrzej Hulaniccy. Organizowali w niej ogólnopolskie kursy tkackie i jednoczyli lokalne środowisko artystyczne. W roku 2000 synagoga została wyremontowana. Dwa lata później funkcjonowała jako Galeria Sztuki „Synagoga” prowadzona przez Stowarzyszenie „Pojezierze”. W 2021 roku przejął ją samorząd Powiatu Olsztyńskiego zachowując jej dotychczasową funkcję – centrum kulturalnego.

Przy budynku urządzone zostało niewielkie lapidarium, na którym zgromadzono 23 macewy pochodzące z miejscowego kirkutu, które po likwidacji cmentarza przechowywane były w magazynie Muzeum Warmii i Mazur.

Jedna z macew z lapidarium przy barczewskiej synagodze. Fot. Starostwo Powiatowe w Olsztynie

Biskupiec

W związku z tym, że w Biskupcu istniała dość duża wspólnota żydowska (w 1835 r. liczyła 84 osoby), a kolejnych jej członków wciąż przybywało, najprawdopodobniej w pierwszej połowie XIX wieku powstał tu cmentarz wyznaniowy. Statystyki z 1840 roku podają dom modlitwy lub synagogę w Biskupcu. Synagoga wymieniana jest też w 1871 r. Mogła ona znajdować się przy ówczesnej ulicy Lindenstrasse.

Formalnie gminę zawiązano, jak w większości miast, po 1847 r. Jej członkowie początkowo modlili się w domu prywatnym, następnie w wynajętej sali w mieszczącym się w rynku dawnym urzędzie skarbowym (późniejszym hotelu Bischofsburger Hof, który w 1920 roku stał się lokalem polskiego komitetu plebiscytowego, a w latach 30. XX w. – siedzibą NSDAP).

Fragment południowej strony rynku w Biskupcu z widocznym wejściem do hotelu „Bischofsburger Hof” (lata 1915-1918). Fot. fotopolska.eu

Poczynając od 1933 r., kiedy do władzy w Niemczech doszli naziści, pojawiły się szykany i wezwania do bojkotu przedsiębiorstw żydowskich. W 1936 r. w ramach zaplanowanej akcji na sklepach i domach żydowskich czarną i czerwoną farbą wymalowano antysemickie hasła. SA-mani ciężko pobili miejscowego kupca Maxa Alexandra. Zdemolowano też i podpalono synagogę, lecz ogień udało się ugasić. Ostatecznie wszyscy Żydzi zamieszkali zarówno w Biskupcu, jak i okolicach otrzymali pisemny nakaz sprzedania całego majątku i opuszczenia miejsca zamieszkania do końca września 1937 roku45.

Budynek synagogi, jak i większość zabudowań znajdujących się przy rynku, jako „poniemieckie” zostały spalone przez oddziały NKWD, które weszły tu z wojskami radzieckimi na początku 1945 roku w ramach „oswabadzanija”. Zniszczeniu uległo wówczas około 50 proc. miasta. Duża społeczna „akcja porządkowa” z lat 1954-1955, mająca na celu odgruzowywanie, pochłonęła wiele z dawnych budynków. Przy rynku w Biskupcu stanęła nowa zabudowa, zacierając ślady także po tutejszej synagodze46.

Współczesna panorama centrum Biskupca. Fot. UM Biskupiec

Braniewo

Przez całe wieki było miastem katolickim. Co prawda już w 1744 r. przebywali tu żydowscy handlarze, jednakże dopiero w XIX w. powstała niewielka gmina. W wynajmowanym domu przy ulicy Lindenstrasse funkcjonował dom modlitwy.

Jednym z pierwszych przywódców wspólnoty religijnej był Nathan Rosenheim, który przez wiele lat pełnił funkcję radnego miasta Braunsberg.

Najprawdopodobniej jedyne zachowane zdjęcie synagogi w Braniewie.
Źródło: JOP / R. Kabus

W 1854 roku zbudowano neogotycką synagogę. Była to skromna niewysoka budowla stojąca w ciasnej uliczce wśród innych kamienic przy Fleischersstrasse (obecnie ul. Lisia), a właściwie przy skrzyżowaniu z ul. Teatralną (Theaterstrasse). Spalono ją w listopadzie 1938 roku, a zgliszcza niebawem rozebrano. Zachowało się tylko jedno zdjęcie budynku.

Bisztynek

Wprawdzie na początku XIX wieku, kiedy zezwolono Żydom osiedlać się w Prusach Wschodnich, w Bisztynku mieszkał tylko jeden wyznawca judaizmu, jednak po niedługim czasie było ich tylu, że mogli założyć swoją gminę. Jej siedziba znajdowała się w prywatnym domu przy Rynku 7, który gmina żydowska wynajmowała od lokalnego kupca Carla Hὂmplera, zapewne wykorzystując ją jako dom modlitwy. W wyniku II wojny światowej zniszczona została zabudowa przy rynku, w tym pierzeja północna, w której stała synagoga. Dziś w tym miejscu jest nowy pawilon handlowy.

Dobre Miasto

Najpierw istniał tu niewielki dom modlitwy, ale kiedy społeczność żydowska zaczęła się powiększać, w 1855 roku zbudowano synagogę. W tym celu została zakupiona parcela, na której wcześniej stała kuźnia.

W roku 1870 działała w niej prywatna szkoła, w której dodatkowo uczyło się kilkadziesiąt wychowanków.

Przedwojenna panorama Dobrego Miasta. Synagoga znajdowała się przy rynku (Markt), który nie został odbudowany po wojnie. Obecnie jest tu rondo im. Jana Pawła II. Fot. Internet, domena publiczna

Synagoga w Dobrym Mieście, a w niej 10 zwojów Tory, została zniszczona przez nazistów podczas Kristallnacht. Aresztowani członkowie zarządu gminy zostali zmuszeni przez władze do przyznania się, iż to oni sami podpalili synagogę. 15 listopada Georg Heimann został zmuszony do sprzedaży budynku wraz z rzeczami za 2000 reichsmarek, choć rzeczywista wartość wynosiła co najmniej 15 000 RM. Synagoga została następnie zrównana z ziemią47.

Frombork

Już w XVIII wieku żydowscy kupcy mieli pozwolenie na osiedlenie się i zamieszkanie w miasteczku. Mimo niewielkiej liczebności członkowie tej społeczności już w 1817 roku posiadali w mieście własny cmentarz, a czterdzieści lat później także własny dom modlitwy. Z czasem wznieśli też swoją synagogę.

Lecz już w 1893 r. odnotowano tu tylko dwie rodziny żydowski – łącznie osiem osób. W końcu XIX w. gminę synagogalną we Fromborku rozwiązano i połączono ją z gminą w Braniewie. Pomimo to jej budynek nadal należał do miejscowych Żydów, dlatego też w listopadzie 1938 roku został przez Niemców podpalony i zburzony.

Jeziorany

Chociaż żydowscy kupcy byli tu obecni już pod koniec XVII wieku, dopiero po 1815 roku przyznano im prawo stałego pobytu i zamieszkania w miasteczku. Już w 1811 r. Żydzi mieli salę modlitewną w domu kupca Marcusa Samlono Friedländera. Budynek spłonął jednak w roku 1842 i gmina zmuszona była wynajmować pomieszczenia w różnych miejscach. Prawdopodobnie pod koniec XIX wieku nabyli budynek mieszkalny przy Wallstrasse (ul. Krzywa 10) i przekształcili go w synagogę.

W związku z regresem gminy nasilającym się po objęciu władzy przez nazistów została sprzedana wraz z „przyległościami”, a nowy właściciel Antoni Hvenki zaadaptował budynek na mieszkania. Uratowało to ją przed spaleniem w 1938 r. W roku 1939 – według urzędowych wykazów – nie było już żadnego mieszkańca żydowskiego. Budynek przetrwał i nadal są w nim mieszkania.

Budynek jeziorańskiej synagogi ok. roku 1935 i jego stan obecny. Fot. Bildarchiv-Ostpreussen.de / JW-S

Lidzbark Warmiński

Na początku XVIII wieku w Lidzbarku Warmińskim (wówczas Heilsberg), pod opieką biskupa, mieszkało już kilka rodzin żydowskich. Pierwsze wzmianki o nich pochodzą z 1728 r. W 1772 r. mieszkali tu kupiec Arent Hirsch, a także jego żona Gaide i służący Jacob Zander.

Fragment przedwojennego zdjęcia z dobrze widoczną fasadą lidzbarskiej synagogi. Fot. JOP

Od połowy XIX w. istniała tu już piętrowa synagoga, wybudowana przez lokalną społeczność żydowską przy Fleischerstrasse 10 (dzisiejszej ul. Kajki). Ofiarą hitlerowskich napaści stała się po raz pierwszy już 30 października 1932 r. W czasie Kristallnacht zamordowano w niej małżeństwa Seeligów, które mieszkało w parterowej części budynku. Zostali oni zastrzeleni, a synagogę podpalono wraz z ciałami ofiar. Zabójca małżonków, mieszkający w Lidzbarku Franz Norgall, SA Sturmführer, otrzymał za tę zbrodnię tylko naganę i został zawieszony przez władze partyjne na trzy lata48. Po pożarze ruiny stały jeszcze przez pewien czas, potem rozebrano ich górną część. Rozbiórkę dokończono w latach 6049. Obecnie znajduje się tu pusta, nieoznaczona parcela.

Olsztynek

Ulica Składowa w Olsztynku. Po lewej nowy dom stojący w miejscu synagogi. Fot. JW-S

Statystyki z 1840 r. wymienia-ją gminę żydowska liczącą dwunastu członków, ale jeszcze bez synagogi. Została ona zbudowana dopiero później. Około 1880 r. liczba Żydów osiągnęła swój szczyt i wynosiła ponad 100.

Bożnica zbudowana w drugiej połowie XIX wieku przy Speicherstrasse (obecnie ul. Składowa) przetrwała „noc kryształową”, gdyż w roku 1935 budynek przeszedł na własność miasta. Uległ jednak zniszczeniu zimą 1945 r., tak jak i znaczna część miasta. W ramach powojennej odbudowy rozebrano wiele ruin, stawiając na ich miejscu nowe obiekty. Dziś na miejscu dawnej synagogi stoi wielorodzinny budynek mieszkalny.

Orneta

Orneta W Ornecie powstała jedna z pierwszych gmin żydowskichna Warmii. Żydzi osiedlili się tu około 1800 r., a w 1806 założyli cmentarz. Bożnica ornecka została wybudowana w 1849 roku przy Schlosstrasse, dzisiejszej Zamkowej.

Fronton orneckiej synagogi. Fot. JOP

Nocą 13 kwietnia 1935 roku synagoga stała się celem ataku członków NSDAP, którzy na ścianach wymalowali antysemickie hasła. Ponownie została zniszczona przez nazistów trzy lata później, kiedy synagogę splądrowano i podpalono. Podpalenie miało miejsce wczesnym rankiem 10 listopada 1938 roku. Oto zeznanie współczesnego świadka:

Według burmistrza Werne, akcja została przeprowadzona przez samego dowódcę oddziałów z Braniewa, ponieważ on sam, zastępca lokalnego przywódcy grupy, nie został upoważniony. Ale to mieszkańcy Wormdit w brunatnych mundurach ochoczo skakali dookoła, wywlekli inwentarz synagogi na ulicę, częściowo go rozbili, rzucili na stertę i podpalili wraz z wieloma książkami, ale częściowo odłożyli na bok jako mokry łup. Próbowali również zaangażować w te straszne wydarzenia przechodniów z sąsiednich domów przy Schlosstrasse – były tam prawie same dzieci, dorośli stali zrozpaczeni, przestraszeni i zawstydzeni za zasłonami swoich okien – prosząc ich o zabranie cennych przedmiotów z synagogi50.

Pieniężno

W . XIX wieku zbudowano tu synagogę przy dzisiejszej ul. Orneckiej. W jej pobliżu znajdowała się rytualna rzeźnia.

Oba budynki przetrwały „noc pogromów”, gdyż podobnie jak w Barczewie miały nowych, niemieckich właścicieli. Od pewnego już czasu w mieście nie było Żydów, którzy wyemigrowali z miasta pozostawiając w „rękach aryjskich” mniej lub bardziej pod przymusem swoje mienie i interesy. Budynek synagogi został nabyty od gminy przez społeczność Wolnego Kościoła Ewangelickiego (Baptystów), którzy urządzili w nim swój dom modlitwy.

Dopiero wiosną 1945 roku, gdy Armia Czerwona gruntownie zniszczyła miasto, zniszczono także dawną synagogę. Po wojnie, w ramach odgruzowywania, teren na którym się znajdowała, został zniwelowany51. W miejscu dawnej rzeźni rytualnej jest dziś plac zabaw.

Reszel

Już przed 1833 roku tutejsza, stosunkowo liczna gmina była w posiadaniu cmentarza i synagogi, zlokalizowanej przy obecnej ulicy Sienkiewicza. Jednak sto lat później w Reszlu żyło zaledwie 20 Żydów.

Kamienica, podobnie jak całe miasto, nie doznała większych zniszczeń w czasie działań wojennych na początku 1945 roku. Obecnie pełni funkcje mieszkalne.

Dawna reszelska synagoga – stan obecny (2021). Fot. JOP
  1. R. Gieszczyńska, W. Gieszczyński, Żydzi na Warmii i Mazurach po II wojnie światowej. Zarys problematyki, „Pamięć i Sprawiedliwość” 2006, nr 5/2. ↩︎
  2. Tamże, s. 232. ↩︎
  3. A. Sakson, Stosunki narodowościowe na Warmii i Mazurach 1945-1997, Poznań 1998, s. 152. ↩︎
  4. S. Szczepański, Domy modlitwy oraz cmentarze na Warmii i Mazurach – stan obecny (Na tle dziejów Żydów w Prusach Wschodnich i Zachodnich), „Rocznik Ziem Zachodnich” 2017, nr 1. ↩︎
  5. I. Lewandowska, Dziedzictwo żydowskie Olsztyna – historia, dzień dzisiejszy, perspektywy na przyszłość, „Echa Przeszłości” 2015, t. XVI, s. 251 ↩︎
  6. R. Gieszczyńska, W. Gieszczyński, Żydzi na Warmii i Mazurach…, s. 235-236, 238. ↩︎
  7. Ponieważ liczba ludności żydowskiej na Warmii i Mazurach nie była duża, nie powołano lokalnych struktur WKŻ. ↩︎
  8. I. Lewandowska, Dziedzictwo żydowskie w Olsztynie…, s. 253. ↩︎
  9. R. Gieszczyńska, W. Gieszczyński, Żydzi na Warmii i Mazurach…, s. 241. ↩︎
  10. Tamże, s. 238. ↩︎
  11. Tamże, s. 242-243. ↩︎
  12. J. Wańkowska-Sobiesiak, Za mało na Polaka, za mało na Niemca, Olsztyn 2006, s. 63. ↩︎
  13. J. Wańkowska-Sobiesiak, Moi sąsiedzi, Olsztyn 2012, s. 63-84, 135-144. ↩︎
  14. J. Wańkowska-Sobiesiak, Same cudze dzieci, Olsztyn 2017, s. 192. ↩︎
  15. L. Kosiński, Pochodzenie terytorialne ludności Ziem Zachodnich w 1950. Dokumentacja geograficzna nr 2, Warszawa 1960; A. Sakson, Warmia i Mazury po 1945 roku – nowa tożsamość czy dezintegracja, „Borussia” 1992, nr 3-4. ↩︎
  16. I. Lewandowska, Dziedzictwo żydowskie w Olsztynie…, s. 260. ↩︎
  17. Kolejny spis powszechny w 2011 r. nie precyzował liczby członków mniejszości narodowych. W województwie warmińsko-mazurskim odnotowano: „po kilkaset osób to grupy narodowości romskiej, białoruskiej, rosyjskiej, litewskiej i żydowskiej”. ↩︎
  18. S. Szczepański, Żydowskie domy modlitwy i cmentarze…, s. 45. ↩︎
  19. W. Knercer, Cmentarze żydowskie i synagogi na Warmii i Mazurach. Historia i stan obecny, „Studia żydowskie. Almanach” 2001, nr 1. ↩︎
  20. I. Lewandowska, Dziedzictwo żydowskie w Olsztynie…, s. 250. ↩︎
  21. Tamże, s. 256-257. ↩︎
  22. W. Knercer, Cmentarze żydowskie i synagogi... ↩︎
  23. Erich Mendelsohn 17 lipca 1911 r., http://ema.smb.museum/de/briet%20e/?id=41. ↩︎
  24. R. Bętkowski, Gmina żydowska w Olsztynie. Synagoga i cmentarz, „Debata” 2013, nr 6, s. 43. ↩︎
  25. M. Bartnik, Ciche pieśni. O likwidacji cmentarza żydowskiego w Olsztynie, „Borussia” 2006, nr 37, s. 178-185. ↩︎
  26. Tamże. ↩︎
  27. Dom Mendelsohna w Olsztynie – pamiątka po słynnym moderniście, szalonewalizki.pl, 21.03.2023 r. ↩︎
  28. S. Szczepański, Żydowskie cmentarze i synagogi na obszarze Warmii i Mazur (katalog i rys historyczny), „Rocznik Ziem Zachodnich” 2017, nr 1, s. 67. ↩︎
  29. Zob. F. Halpern, Geschichte der jüdischen Gemeinde zu Guttstadt, Gutstadt 1927, s. 23. ↩︎
  30. Za: M. Toeppen, Historia okręgu i miasta Olsztynka, Dąbrówno 2004.; S. Szczepański, Żydowskie domy modlitwy…, s. 227. ↩︎
  31. Gmina żydowska w Mehlsack in Ostpreußen, facebook.com/Pieniezno, wpis z 14.07.2023 r. ↩︎
  32. I. Lewandowska, Dziedzictwo żydowskie w Olsztynie…, s. 257-258. ↩︎
  33. Niektóre z miast warmińskich znalazły się pośród 26 wschodnio-pruskich miast, których spalenie po wkroczeniu Armii Czerwonej jest udokumentowane źródłowo (M. Lubocka-Hoffman, Miasta historyczne zachodniej i północnej Polski. Zniszczenia i programy odbudowy, Elbląg 2004, s. 18). ↩︎
  34. M. Lubocka-Hoffman, Miasta historyczne…, s. 30-31. ↩︎
  35. Tamże. ↩︎
  36. Zob. J. Tytus-Wańkowska, Zabudowa ulicy Kołłątaja w Olsztynie. Dokumentacja naukowo-historyczna, Olsztyn 1978. ↩︎
  37. R. Bętkowski, Gmina żydowska w Olsztynie. Synagoga i cmentarz…, s. 42. ↩︎
  38. E. Bergman, Nurt Mauretański w architekturze synagog Europy Środkowo-Wschodniej w XIX i na początku XX w., Warszawa 2004; A. Rzempołuch, Architektura i urbanistyka Olsztyna, Olsztyn 2005, s. 85. ↩︎
  39. S. Szczepański, Żydowskie domy modlitwy – stan obecny (na tle dziejów Żydów w Prusach Wschodnich i Zachodnich), „Rocznik Ziem Zachodnich” 2017, nr 1, s. 47. ↩︎
  40. J. Jasiński, Żydzi w Olsztynie…, s. 7. ↩︎
  41. K. Tyllo, J. Patalas, Z zagadnień urbanistyki Olsztyna, [w:] Szkice Olszyńskie, J. Jasiński (red.), Olsztyn 1967, s. 365. ↩︎
  42. A. Rzempołuch, Architektura i urbanistyka Olsztyna 1353-1953, Olsztyn 2005, s. 85, 133-138. ↩︎
  43. Przewodnik Zabytki kultury żydowskiej w Olsztynie opracowany w 2005 roku przez uczniów Szkoły Podstawowej w Biesalu (zapbiesal.edupage.org).
    Odkryte w sieni malowidła w roku 2023 poddane zostały zabiegom konserwatorskim. ↩︎
  44. J. Martino, Badania konserwatorskie dawnej synagogi w Barczewie, „Warmińsko-Mazurski Biuletyn Konserwatorski”, Olsztyn 13/2021, s. 142. ↩︎
  45. Historia społeczności (Biskupiec), sztetl.org.pl/pl/node/137080. ↩︎
  46. M. Lubocka-Hoffman, Miasta historyczne…, s. 26 ↩︎
  47. A. Sommerfeld, Juden in Ermland…, s. 100; S. Szczepański, Żydowskie domy modlitwy…, s. 79 ↩︎
  48. P. H. Dorszewski, W Republice Weimarskiej i III Rzeszy, [w:] Historia Lidzbarka Warmińskiego, K. Mikulski, E. Borodij (red.), Lidzbark Warmiński 2008, t. 1, s. 476. ↩︎
  49. S. Szczepański, Żydowskie domy modlitwy…, s. 379. ↩︎
  50. H. Buchholz, Die Juden in Wormditt – Erinnerungen aus Schülertagen, [in:] P. Plitt, Wormditt. Eine ermländische Kleinstadt in Ostpreußen, Meerbusch 1994. ↩︎
  51. Gmina żydowska w Mehlsack in Ostpreußen, facebook.com/Pieniężno, wpis z 14.07.2023 r. ↩︎

ROZDZIAŁ 3. ROZDZIAŁ 5.